Przyroda już na dobre wybudziła się zimowego, dość ciepłego snu. Jeszcze tylko nam pozostało do końca wybudzić się z potwornego koszmaru, który nas wszystkich nawiedził. Zakaz wstępu do lasów spowodował, że ominęła nas jeden z najpiękniejszych etapów cyklu przyrody. Czas więc nadrobić stracone chwile.

Wyspa Sobieszewska

W ostatnim czasie wybraliśmy się na kilka wycieczek na Wyspę Sobieszewską. Naszym stałym miejscem spacerów stał się rezerwat Ptasi Raj. Jest to duże rozlewisko z rozległym trzcinowiskiem i Jeziorem Karaś pośrodku oraz zalewem przy Wiśle. Przy ścieżkach ustawione są dwie wierze widokowe, z którym można obserwować ptactwo wodne. Pierwsza wierza jest ustawiona przy Jeziorze. Widok jest bardzo dobry, a kąt widzenia szeroki, co daje świetne warunki do obserwacji. Niestety, w trakcie naszego spaceru nie udało nam się tutaj niczego zaobserwować.

Druga wierza mieści się na samym końcu szlaku, a dojście do niej jest poprzez drewnianą kładkę, która lata świetności ma już za sobą. My, będąc z wózkiem, musieliśmy oglądać widoki osobno, bo przejazd wózkiem był mocno utrudniony i z pewnością ryzykowny.

Widoczna panorama jednak wynagrodziła niedogodności. Liczne czernice, łyski i łabędzie zgromadziły się na zalewie, choć większość z nich dość daleko, stąd też zdjęcia słabej jakości.


Pomorskie wioseczki

Inną naszą wycieczkę odbyliśmy tylko samochodem. Była to typowo krajoznawcza przejażdżka. Jesteśmy na etapie poszukiwania wymarzonego miejsca do życia, a Pargowo z okolic Szczecina skradło nasze serca i na razie ciężko jest nam znaleźć coś, co by chociaż dorównało urokowi tej wioseczki.

Objazd po pomorskich miejscowościach rozpoczęliśmy od Wojanowa - pierwszej wsi po zjeździe z trasy S6. Następnie przez Kleszczewo, Czerniewo i Graniczną Wieś. Następnie skierowaliśmy się do Nowego Wiecu, gdzie mięliśmy upatrzony punkt. Tam udało nam się dość blisko zrobić zdjęcie żurawia. Następnie przez Trzepowo do Połęczyna. Ten przejazd był bardzo bogaty w niesamowite krajobrazy. Dość dużym zdziwieniem był dla nas widok stoku narciarskiego na jednym ze wzniesień w okolicach Trzeptowa. Na tym odcinku udało nam się również sfotografować z auta bociany. Z Połęczyna skierowaliśmy się do Egiertowa, skąd drogą krajową nr 20, skierowaliśmy się już do Gdańska, przejeżdżając m.in. przez Babi Dół oraz Żukowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz